(dzwoni moja mama przez skypa, rozmawia z Antkiem, przyszłam i się witam)
- Asia, a co ty masz taki dziwny głos?
- mam coś z krtanią, teraz to i tak jest nieźle
Antek się wtrąca:
-babcia, nie wiesz jak mama mówiła rano! wiesz jak?
- no jak?
- jak koń!
- dlaczego jak koń?
-bo konie przecież nie mówią i mama też nie mówiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz