poniedziałek, 12 grudnia 2011

Mamo, pomóż...

Wczesny poranek. Zupełnie zaspany Antek próbuje założyć spodnie, męczy się strasznie, bo jedna nogawka nie jest przekręcona na prawą stronę. Wciska nogę na różne sposoby ale nic z tego. Siada zrezygnowany na podłodze i mówi:
- Mamo, pomóż mi w moim życiu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz