Antek ma 8 lat. I mówi. Mówi od zawsze, a odkąd zaczął rozumieć świat na swój dziecięcy sposób, często mówi zupełnie zaskakująco.
Antek uwielbia zespoły Asspirine, Korn i Perfect, kocha kreskówkę pt. "Fineasz i Ferb" i samochody każdego rodzaju.
Uważa, że na wszelkie smutki i niepowodzenia jest tylko jedno lekarstwo - przytulanie i buziaki. Rzadko kiedy potrzebuje się przytulić z powodu smutku ale robi to ciągle, bo jak sam mówi "to jest wspaniałe jak lizaki".
wtorek, 10 stycznia 2012
Chudzinka
Antek stoi przed lusterkiem w samych spodniach. Pręży się, nabiera powietrza i wypina swoje żeberka. Przegląda się i przegląda, w końcu mówi: - Mamo, ale ja jestem chudasem!
Masz rację, dziecięce słowotwórstwo jest fantastyczne w swojej treści, zaskakuje, bawi a jednocześnie daje do myślenia, jaki mechanizm wygenerował właśnie takie a nie inne słowo...
Uwielbiam dziecięce przebogate słowotwórstwo. "jestem chudasem" - jak to pięknie brzmi.
OdpowiedzUsuńWitaj Zosiu, miło nam Cię tu gościć :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, dziecięce słowotwórstwo jest fantastyczne w swojej treści, zaskakuje, bawi a jednocześnie daje do myślenia, jaki mechanizm wygenerował właśnie takie a nie inne słowo...