Przed domem sąsiadów stoi radiowóz. Zastanawiamy się co się stało a Antek mówi:
- Może tam było jakieś rozbójstwo?
Antek ma 8 lat. I mówi. Mówi od zawsze, a odkąd zaczął rozumieć świat na swój dziecięcy sposób, często mówi zupełnie zaskakująco. Antek uwielbia zespoły Asspirine, Korn i Perfect, kocha kreskówkę pt. "Fineasz i Ferb" i samochody każdego rodzaju. Uważa, że na wszelkie smutki i niepowodzenia jest tylko jedno lekarstwo - przytulanie i buziaki. Rzadko kiedy potrzebuje się przytulić z powodu smutku ale robi to ciągle, bo jak sam mówi "to jest wspaniałe jak lizaki".
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
piątek, 27 kwietnia 2012
środa, 18 kwietnia 2012
Przed snem
- Antosiu, idź się już umyć
- Mamo, jeszcze chwila...
- Antek, za chwilę to ja już będę spała i nie zdążę przeczytać ci książki na dobranoc
Mija pół godziny, Antek wychodzi z łazienki i woła:
- Mamo, jesteś jeszcze wstana?
- Mamo, jeszcze chwila...
- Antek, za chwilę to ja już będę spała i nie zdążę przeczytać ci książki na dobranoc
Mija pół godziny, Antek wychodzi z łazienki i woła:
- Mamo, jesteś jeszcze wstana?
Wiosenne porządki
Robimy wiosenne porządki w naszym letnim pokoju. Uwijamy się jak w ukropie wieszając świeżo wyprane verticale, żeby zdążyć przed nocą, co chwilę coś upada, plącze się i idzie nie po naszej myśli. Jesteśmy już dobrze zmęczeni całodzienną pracą.
Antek siedzi przy stole i przygląda nam się ze stoickim spokojem, podpierając małą buzię rękami. Śledzi nas wzrokiem i w końcu przemawia:
- lubię jak tak razem pracujecie, jesteście tacy romantyczni!!
Antek siedzi przy stole i przygląda nam się ze stoickim spokojem, podpierając małą buzię rękami. Śledzi nas wzrokiem i w końcu przemawia:
- lubię jak tak razem pracujecie, jesteście tacy romantyczni!!
Iskierka
Na wieczorne czytanie spotykamy się u Antka.
Leżę na jego łóżku, on pyta:
- Wygodnie ci kwiatuszku?
- Uhm - mruczę prawie drzemiąc
- A ciepło? Bo jak zgasłaś iskierko, to ja się dla ciebie zapalę i cię ogrzeję...
Leżę na jego łóżku, on pyta:
- Wygodnie ci kwiatuszku?
- Uhm - mruczę prawie drzemiąc
- A ciepło? Bo jak zgasłaś iskierko, to ja się dla ciebie zapalę i cię ogrzeję...
czwartek, 5 kwietnia 2012
Życie małe i życie duże
Leżymy "przerzuceni" przez łóżko i stykamy się głowami. Taka pozycja sprzyja poważnym rozmowom:
- Mamo...?
- Tak?
- Moje małe życie jest do niczego...
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo nie mogę prowadzić samochodu i jeść czekolady, kiedy tylko bym chciał.
- Ale możesz robić masę innych, fantastycznych i przyjemnych rzeczy, których nie mogę np robić już ja, bo nie bardzo mi wypada.
- Tak? Jakich na przykład?
- Na przykład głupio bym się czuła wspinając się na drzewo, a to przecież jest przyjemne.
- No tak, wyglądałabyś dziwnie, zwłaszcza jakbyś wspinała się z moimi kolegami, oni tacy mniejsi...
- No widzisz...
- Czego jeszcze nie możesz robić?
(...)
I tak sobie leżymy i wymieniamy rzeczy, których ja już nie zrobię a on może nadal, aż następuje cisza i Antek mówi:
- Czyli twoje duże życie też jest do niczego...
- Mamo...?
- Tak?
- Moje małe życie jest do niczego...
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo nie mogę prowadzić samochodu i jeść czekolady, kiedy tylko bym chciał.
- Ale możesz robić masę innych, fantastycznych i przyjemnych rzeczy, których nie mogę np robić już ja, bo nie bardzo mi wypada.
- Tak? Jakich na przykład?
- Na przykład głupio bym się czuła wspinając się na drzewo, a to przecież jest przyjemne.
- No tak, wyglądałabyś dziwnie, zwłaszcza jakbyś wspinała się z moimi kolegami, oni tacy mniejsi...
- No widzisz...
- Czego jeszcze nie możesz robić?
(...)
I tak sobie leżymy i wymieniamy rzeczy, których ja już nie zrobię a on może nadal, aż następuje cisza i Antek mówi:
- Czyli twoje duże życie też jest do niczego...
Subskrybuj:
Posty (Atom)